Archive for lipca 2013

#135 Pierwsze wrażenia #13- Pet Shop of Horrors

(recenzja obejmuje pierwszy tom komiksu)

Czy Wy też Drodzy Czytelnicy macie wrażenie, że w ostatnim czasie biurokracja rozrosła się do poziomu wręcz absurdalnego? Ostatnio nawet w sklepach wymagają od nas zapoznania się z całą masą dokumentacji. Nic więc dziwnego, że wielu z nas, aby zaoszczędzić nieco czasu, po prostu kartkuje wszystkie te papierzyska i składa podpis. W większości przypadków obędzie się to bez żadnych konsekwencji. Jednak jak wszystkie, również i ta reguła, posiada potwierdzający ją wyjątek.

Każde z dużych miast rozsianych po naszym globie posiada dzielnicę ciszącą się złą sławą. W Los Angeles takim miejscem jest Chinatown. To właśnie tam znajduje się tytułowy sklep zoologiczny. Prowadzi go młody mężczyzna, który każe nazywać siebie D i który, wbrew napisowi na szyldzie, nie jest hrabią. Tytuł szlachecki należy do jego dziadka, który nieustannie przemierza dalekie kraje w celu odnalezienia rzadkich okazów, które będzie można później z zyskiem sprzedać. Wiele z tych zwierząt jest tak niespotykane, że nie znajdziemy ich w żadnym spisie gatunków zagrożonych. Jednak nie to zainteresowało Leona Orcot'a, detektywa miejskiej policji. Od kilku lat w okolicy Chinatown dochodzi do serii tajemniczych zgonów. Większość z nich w toku śledztwa okazała się być wypadkiem lub śmiercią w wyniku nagłej choroby. Jest jednak coś co wiąże te sprawy. Wszystkie ofiary przed śmiercią odwiedziły sklep D i kupiły tam egzotyczne zwierze.

#134 Zakoloruj się w Marvelu. Recenzja komiksu Marvels.

(recenzja obejmuje trzynasty tom Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela)

Liczba trzynaście większości ludzi kojarzy się pechowo. Może właśnie dlatego na przekór tym insynuacjom wydawnictwo Hachette zdecydowało, że to właśnie oznaczony tym numerem tom Wielkiej Kolekcji, będzie zawierał najlepszą opowieść w całym dorobku Domu Pomysłów. 

Muszę się Wam przyznać Drodzy Czytelnicy, że zabierając się do tej recenzji stanąłem przed nie lada dylematem. Z jednej strony obiecałem sobie, że zrecenzuję wszystkie tomy Wielkiej Kolekcji... . Z drugiej zaś, część z tych historii została już w Polsce wydana i w rezultacie opisana przeze mnie już wcześniej, a nie bardzo mam ochotę oceniać drugi raz tego samego. Na szczęście w przypadku Marvels, problem ten rozwiązał się niejako sam z racji dużej ilości dodatków dodanych do tego wydania. Dlatego też zamiast standardowej recenzji skupię się tylko i wyłącznie na tej części komiksu. Jeżeli jednak mimo wszystko Drogi Czytelniku chciałbyś dowiedzieć się czegoś więcej o tej niesamowitej historii klikaj tutaj.

Zanim rysownik postawi pierwszą kreskę, która stanie się częścią składową wiekopomnego dzieła musi on najpierw zebrać odpowiednią ilość materiałów. W przypadku Marvels scenarzysta Kurt Busiek i rysownik Alex Ross musieli przekopać całą masę archiwalnych zeszytów o przygodach Marvel'owskich trykociarzy i znaleźć sieć powiązań między nimi. Wbrew pozorom nie było to, aż takie trudne, bo uniwersum Domu Pomysłów z założenia jest wewnętrznie spójne. Nie mniej jednak zdarzają się w nim pewne nieścisłości. O tym jak poradzili sobie z tym twórcy przeczytacie w ich komentarzach znajdujących się pomiędzy kolejnymi rozdziałami komiksu. Jednak nie tylko oni postanowili napisać coś od siebie odnośnie tego dzieła. Prócz nich dokonali tego również Stan Lee, człowiek który w dużej mierze odpowiada za sukcesy wydawnictwa w srebrnej erze komiksu oraz John Romita, przez wielu uważany za najlepszego rysownika, przygód Spider-Mana w historii. Wszystkie te materiały zawierają całą masę przemyśleń na temat serii i pozwalają dojrzeć więcej na kolejnych kadrach komiksu.

#133 Boska interwencja. Recenzja komiksu Avengers: Impas.

(Recenzja obejmuje dwunasty tom Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela)

I nastał czas kiedy to bóg zstąpił na Ziemię. Przemierzał on martwe pola lodowej pustyni w poszukiwaniu herosa z dawnych czasów. Nie był jednak sam. Towarzyszyli mu nowi bohaterowie tej planety. Wśród nich był człowiek o słabym ciele, który, aby móc walczyć z silniejszymi od siebie przywdział szkarłatno-złotą zbroję. Był on dla boga wikingów sprzymierzeńcem, jak również bliskim przyjacielem. Obaj wiedzieli jednak, że nic nie trwa wiecznie i przyjaźń dwóch tak różnych istot musi w końcu zostać wystawiona na próbę.

Potężny Odyn nie żyje. Jego wielowiekowe rządy zakończył cios Surtura, ognistego giganta, odwiecznego wroga Asów. Wydarzenie to spowodowało, że na tronie zasiadł nowy Wszechojciec, Thor. Jedną z jego pierwszych decyzji było przeniesienie Asgardu do Midgardu, aby unosił się on nad najwspanialszym miastem ludzi, Nowym Yorkiem. Decyzja ta wynikała z potrzeby ponownego zbliżenia się bogów do ludzi. Cel ten został osiągnięty, bo liczba wyznawców Thora zaczęła szybko rosnąć. Tymczasem na Ziemi rada ONZ wydała rezolucję na mocy której grupa Avengers stała się światowym mocarstwem, niezależnym od jakiegokolwiek państwa. Posiadłość drużyny stała się Ambasadą wszystkich zamaskowanych herosów prowadzących swoją działalność na Ziemi. Niestety nawet to nie poprawiło sytuacji wewnątrz drużyny. Ant-Man i Walet Kier nadal kroczą wojenną ścieżką. Co gorsza każdy z nich boryka się z trudnymi problemami osobistymi. Pierwszy z nich walczy o prawo opieki nad swoją córką. Drugi nie może się pogodzić z faktem, że jego ciało stało się niestabilną bombą atomową, która bez długotrwałego leczenia może w każdej chwili wybuchnąć.

#132 Nigdy nie siej kwiatków w piwnicy. Recenzja komiksu Basement.

Pamiętam, że jak byłem mały to lubiłem jeździć do moich dziadków. Nie, nie mieszkali oni na wsi, ani nawet na przedmieściach. Oni mieszkali w centrum miasta . Nie mniej jednak ich dom posiadał ogromną piwnicę składającą się z kilku pomieszczeń. W jednym z nich były konfitury, w innym mały warsztat dziadka, a w kolejnym zwykła graciarnia. Było także jedno pomieszczenie w którym dziadek trzymał sadzonki, które potem przesadzał do ogródka. Dobrze robił, bo zaniedbana roślina potrafi być naprawdę groźna.

Każdy komiksiarz miał w swoim życiu taki okres kiedy marzył, że sam zacznie tworzyć. Narysuje parę kadrów i niczym Stan Lee stanie się wzorem dla młodych twórców. Szybko jednak okazuje się, że nie jest to takie łatwe jak się początkowo wydaje. Po pierwsze trzeba znaleźć kogoś komu spodoba się to co stworzymy i w konsekwencji nas wyda. Po drugie trzeba znaleźć też kogoś kto będzie chciał tą naszą historię czytać. Najłatwiejszym sposobem na spełnienie obu tych warunków, wydaje się być znalezienie wydawcy, który ma już ugruntowaną pozycję na rynku. Wydawcy którego logo na naszym dziele będzie tylko zachęcać potencjalnych czytelników. W PRL-u taką rolę pełniły czasopisma np.: Świat Młodych. Dziś publikuje się swoje rysowane opowieści na Deviantarcie, czy na innych tego typu portalach, jednak ich duża popularność sprawia, że nasze prace giną gdzieś w gąszczu bylejakości. Na całe szczęście w naszym kraju ciągle są wydawnictwa, które nie boją się ryzykować i wydają kolejnych "młodych-zdolnych". Ostatnio do ich grona dołączyło poznańskie Yumegari.

#131 Pałacowe romanse. Recenzja mangi Strażniczka Orelianu.

Pałacowe korytarze niezależnie od miejsca i czasu zawsze skrywały niezliczone ilości tajemnic. Czasem były to rzeczy błahe jak na przykład przepis na popisową jajecznicę jednej z kucharek trzeciej córki króla, czy też spór pomiędzy dwoma mniej ważnymi szlachcicami, o którym i tak wszyscy wiedzieli. Zdarzały się jednak sprawy o których wiedzieli jedynie nieliczni, sprawy o których bezpieczniej było nie wiedzieć.

Aira Welban różni się od większości swoich rówieśniczek. Jej nie kręcą piękne stroje i wielkie bale, ona woli walczyć mieczem. Opowieści o jej niezwykłych umiejętnościach i czystym sercu dotarły, aż do pałacu królewskiego. Nic więc dziwnego, że pewnego dnia do jej rodzinnej posiadłości przybył posłaniec z wiadomością od samego księcia Rudilisa, który zaproponował naszej wojowniczce stanowisko jego osobistego ochroniarza. Aria nie wiele się zastanawiając przyjęła propozycję, bo jakby nie patrzeć jest to stanowisko niezwykle prestiżowe, nawet jeżeli książę ma przypiętą łatkę kobieciarza. Niestety, wszystkie nieprzychylne plotki o następcy tronu znalazły swoje potwierdzenie już na kilka chwil po oficjalnym objęciu przez Arię stanowiska, kiedy to młody następca tronu obdarzył dziewczynę gorącym pocałunkiem. 

#130 Manga nad Wisłą #18

Wakacje!!! Wreszcie nastał czas na plażę albo góry lub też na góry na plaży, o ile wiecie co mam na myśli. Ale zaraz, wygląda na to, że śliczna pogoda, również wzięła sobie wolne i póki co jest "tylko zimno i pada". Prawdziwego komiksiarza jednak, nie powinno to zrazić, gdyż tak naprawdę to dopiero teraz ma on czas na to, aby to wszystko przeczytać, a brzydka pogoda powinna mu w tym tylko sprzyjać. Tym bardziej szkoda, że większość wydawnictw również wybiera się na wakacje, ale czy na pewno...?

Akira Toriyama powraca! W listopadzie JPF wyda długo oczekiwany 26 tom Dr. Slumpa. Ale zaraz, jak to, przecież seria ta zamknęła się w Japonii w 18 tomach. Cóż, po prostu każdy tom polskiego wydania to 50% oryginału oznacza to, że nad Wisłą Aralka zagości, aż 36 razy. Wydarzenie to wiąże się również z promocją. Otóż, wszystkie wydane już w naszym kraju tomy tego komiksu można kupić w sklepie wydawcy za jedyne 5,50, wyjątkiem jest tom 25, który można zakupić za 8,90. Teraz czekamy już tylko na wznowienie Oh! My Goddess. Toriyama wraca jednak nie tylko w Polsce, ale i w Japonii. Już za dwa tygodnie, czyli 13 lipca w Weekly Shonen Jumpie wystartuje Ginga Patrol Jako (Galaktyczny Patrol Jako). Mam nadzieję, że oznacza to, że kończy się któryś z popularnych dżampowych tasiemców najlepiej Naruto, które powoli już zjada własny ogon. 

- Copyright © 2010-2014 Półka pełna komiksów - Ore no Imouto - Powered by Blogger - Designed by Johanes Djogan -