Historia komiksu koreańskiego w Polsce jest krótka, ale przy tym niezwykle burzliwa. Wszystko zaczęło się w czerwcu 2004 roku, kiedy to w piątym numerze Mangazynu ukazała się krótka recenzja komiksu
Island, autorstwa Youn In-Wan'a (scenariusz) i Yang Kyung-Il'a (rysunki), wydanego w Polsce przez wydawnictwo Kasen Comics, w którym sklasyfikowano ten tytuł jako mangę. Ta jedna, jedyna nieścisłość, doprowadziła do tego, że redakcja została wręcz zasypana całą masą listów do fan(atyk)ów żądających głowy autora tekstu. Nie pomogły tłumaczenia, że słowo "manga" zostało użyte w artykule w znaczeniu "komiks azjatycki", a nie "komiks japoński", czytelnicy byli nieugięci. W celu szybkiego zażegnania sporu, redakcja postanowiła zaszczepić na polską ziemię dwa nowe terminy: manhwa, będąca określeniem komiksu z tej dobrej Korei oraz manhua, odnosząca się do komiksu z Chin (wprowadzono go tak na wszelki wypadek, gdyby ktoś w przyszłość, wpadł na genialny pomysł wydania w Polsce czegoś z kraju środka). Wydawnictwo Kasen zakończyło swoją działalność w 2008 roku wydając nad Wisłą siedem, całkiem niezłych tytułów rodem z Korei. Od tego czasu w temacie koreańszczyzny nastąpiła w naszym kraju totalna posucha, aż do 2013 roku, kiedy to wydawnictwo Yumegari postanowiło wydać u nas
The Breaker.