Jak co wieczór zasiadłem do kolacji wraz z moim ulubionym prezenterem wiadomości. Jak zwykle był on ubrany w nienagannie skrojony garnitur, na nosie zaś miał charakterystyczne dla niego okulary. Siedział on w improwizowanym studio, umieszczonym na plaży w Gdańsku. Nie zdziwiło mnie to, bo od kilku dni chaos wywołany wychodzącymi, w różnych miejscach na świecie, na stały ląd rybami, przybiera na sile. Na całe szczęście, póki co, omijają one nasz kraj. Zapewne dzieje się tak dzięki pospolitemu ruszeniu w naszym narodzie, który niemal nieustannie modli się, o to, aby plaga ta, podobnie jak Czarna Śmierć w średniowieczu, ominęła Polskę. Ja sam do kościoła chodzę wyłącznie w Boże Narodzenie, jednak teraz, sam czuję potrzebę odwiedzenia tego bożego przybytku. Dlatego od niemal dwóch dni, codziennie, jestem na Mszy za ojczyznę. Nagle moją uwagę zwraca cień rzucony na prezentera. Tuż za nim, z morza wynurzył się olbrzymi kształt. To już koniec, pomyślałem, dziennikarskiej kariery mojego idola.
Mistrz japońskiego horroru powraca. Tym razem nie musieliśmy czekać na niego kolejne cztery lata, ale jedynie niecały rok od wydania Spirali. Wygląda na to, że sprzedaż Uzumaki'ego w Polsce zadowoliła Japończyków na tyle, że dali oni zielone światło na wydanie kolejnego komiksu grozy stworzonego przez Junji Ito. Co więcej JPF, zapowiedział premiery kolejnych dwóch mang tego autora. Dziś jednak chciałbym się skupić na trzecim już tytule wydanym przez JPF w ramach cyklu Mega Manga. Gyo, bo o nim mowa opowiada historię dwójki młodych ludzi Tadashi'ego i Kaori, którzy postanowili spędzić swój wolny czas na plaży na Onikawie. Niestety, dziewczyna posiada niezwykle silny zmysł powonienia i zapach morza oraz pobliskiego targu rybnego sprawiają, że wycieczka coraz bardziej ją męczy i chce już wracać do domu. Postawa ta irytuje chłopaka, gdyż Kaori sama chciała wybrać się w ten rejon Japonii. Jak łatwo się domyślić szybko okazuje się, że Romuald Czystaw nie miał racji i czasem opłaca się wierzyć kobiecie. Intensywne zapachy znad morza nasilają się, teraz zaczynają przypominać odór gnijących zwłok. Dziewczyna nie jest już w stanie wytrzymać intensywnych zapachów i wysyła Tadashi'ego po odświeżacz powietrza. Gdy ten wraca, odnajduje nieprzytomną Kaori, jednak w domu jest coś jeszcze. Niezwykle szybka ryba z dziwacznymi odnóżami, która okazuje się być źródłem tego potwornego smrodu.