Napisane przez: Jarosław Przewoźniak 18 wrz 2012

(Recenzja obejmuje pierwsze pięć odcinków serialu Mega Spiderman)

Spiderman, jeden z najbardziej rozpoznawalnych super bohaterów na naszej planecie, bawi już trzecie pokolenie czytelników. Tak, tak, Drodzy Państwo, ścianołaz w zeszłym miesiącu świętował swoje 50 urodziny. Zastanawiacie się pewnie, jak to możliwe, że przez tyle czasu, wciąż jest w świetnej formie i jak udało mu się zaskarbić miłość, aż tylu czytelników. Cóż, kiedyś wystarczały świetne rysunki i nietuzinkowe scenariusze. Dziś o popularności danego tytułu decyduje ilość sprzedanych gadżetów oraz wielkość widowni filmów z danym bohaterem. Ostatnio szczególnie ci ostatni mają duży wpływ na sprzedaż komiksów. Co, niestety, zaczyna powoli doprowadzać do różnorakich absurdów np.: wygląd niektórych komiksowych postaci upodabniany jest do swojego filmowego odpowiednika (sic!). My jednak wróćmy do pajęczaka.

Jupi! Zaczynamy!
Najlepszym pomysłem na zwiększenie sprzedaży danego tytułu jest przekonanie do niego najmłodszych. To właśnie dzieciaki, przy użyciu swoich niezwykłych (super) mocy, są w stanie przekonać swoich rodziców, aby wydali swoje ciężko zarobione pieniądze na wszelkiej maści gadżety z ich ulubionymi postaciami (na czym notabene najwięcej zarobią Chińczycy, a nie wydawcy komiksów, ale to temat na inny artykuł). Nic więc dziwnego, że adresatami najnowszej animowanej serii telewizyjnej Marvela Ultimate Spiderman, co Polacy przełożyli na Mega Spiderman, są własnie nasi milusińscy.  

Szybki konkurs: Kto, oprócz Spidemana,
znajduje się na tym rysunku?
Pierwsze minuty serialu pozytywnie mnie zaskoczyły. Po pierwsze, historia, którą niemal cały świat zna na wyrywki, o narodzinach Spidey'ego została skrócona do niezbędnego minimum, co nie przeszkodziło twórcom w pokazaniu nam historii o wielkiej sile (tytuł pierwszego odcinka) i wielkiej odpowiedzialności (tytuł odcinka drugiego). Została ona jednak, jak łatwo się domyślić, opowiedziana zupełnie inaczej. Nasz przyjacielski pajączek z sąsiedztwa jest w branży już od roku. Przez ten czas zdążył położyć na łopatki wielu łotrów klasy B. Zwróciło to uwagę kilku najbardziej wpływowych ludzi Nowego Yorku. J.J.Jameson'a, którego rola (póki co) ogranicza się do przekonywania ludzi z ekranów telebimów o tym, że to pająk jest tym złym. Norman'a Osborn'a, który chce stworzyć armię Spider-przestępców oraz Nick'a Fury'ego. Ten ostatni jako pierwszy zgłasza się do pająka i proponuję mu współpracę. Ma on stanąć na czele grupy początkujących superbohaterów i wraz z nimi bronić miasta przed super łotrami. Tutaj, szybciutko przechodzimy do drugiej, mocnej strony serialu. Do tej pory w kolejnych odsłonach spider-serii "poznawaliśmy" wyłącznie postacie dobrze już nam znane. Zarówno jeżeli chodzi o tych dobrych, jak i tych złych. W Mega Spidermanie, jest inaczej. W skład grupy na czele której na stanąć Peter są: White Tiger, Power Man, Nova i Iron Fist, postaci (no może poza Power Manem) mniej popularne, a w Polsce niemal zupełnie nieznane. To samo tyczy się super łotrów. W pierwszych odcinkach serii, nasza namiastka Avengers, musi się zmierzyć ze Straszliwą Czwórką, w innym odcinku ich przeciwnikiem jest Living Laser. Podejrzewam, że wiele z osób czytających tą recenzję nigdy o nich nie słyszała. Zresztą nie ma w tym niczego dziwnego. W naszym kraju jeszcze nigdy ich nie gościliśmy. Nie martwcie się jednak, w serialu pojawią się również inni, bardziej znani bohaterowie (zarówno ci źli jak i ci dobrzy) i to nie tylko z uniwersum Spidermana.

Spiderman Maxico
Podczas oglądania pierwszych odcinków serii zastanawiałem się, skąd tytuł Ultimate Spiderman, skoro mamy do czynienia z bohaterem zbiorowym. Szybko jednak otrzymałem odpowiedź. Mimo wszystko to właśnie alter ego Peter'a Parker'a gra pierwsze skrzypce w drużynie. To on jest motorem napędowym wszystkich działań, co więcej, to zawsze on zadaje ostatni cios przeciwnikowi. O pozostałych członkach grupy dowiadujemy się niewiele. Dziś moją głowę zaprząta pytanie, "po co drużyna?". Jedynym, który coś wprowadza do drużyny jest Nova, który na każdym kroku próbuje udowodnić, że to on powinien stanąć na czele grupy. W rezultacie, żaden odcinek nie może obyć się bez sprzeczki jego i pająka. Pozostali członkowie grupy wydają się być zbędni. Szczególnie boli to w przypadku Cage'a, bo wydaje mi się, że gdyby scenarzyści pokusi się o nieco inne poprowadzenie tej postaci, serial wiele by zyskał. Miejmy nadzieje, że z czasem się to zmieni, aczkolwiek niewiele na to wskazuje. Fabularnie wydaje się, że seria stoi w rozkroku. Z jednej strony widać, że Mega Spiderman dąży w jakimś z góry ustalonym kierunku. Z drugiej mam nieodparte wrażenie, że gdyby przemieszać te pierwsze 5 odcinków i puścić je w innej, niż pierwotnie, kolejności niczego by to nie zmieniło w odbiorze serii jako całości. Oczywiście mieliśmy już wiele serii, których zakończenie splatało wiele, pozornie niepowiązanych ze sobą, wątków i bywało, że było to zrobione naprawdę świetnie. Dlatego póki co pozostawiam tę kwestię otwartą. 

Finaliści amerykańskiej edycji Tylko taniec
Na szczególną uwagę zasługuje strona graficzna serii. Jak przystało na serial dla dzieciaków i tu akcja poprzecinana jest całą masą różnorakich komediowych wstawek. Podczas przedstawiania bohaterów za ich plecami pojawia się ich imię, co od razu przywołuje na myśl okładkę komiksu. Co więcej, zadanie niektórych ciosów ozdobione jest onomatopejami typu "Bum!", czy "Trach!". Niektóre przerywniki wydają się być pstryczkiem wymierzonym studiu Madhouse i jego projektowi Marvel Anime, gdyż ich wykonanie od razu przywołuję na myśl, znaną właśnie z niektórych japońskich seriali animowanych, formę karykatury czyli Super Deformed. Polega ona w skrócie na pokazaniu pewnych sytuacji w sposób przejaskrawiony, bohaterów natomiast przedstawia się jako wielkogłowe wersje samych siebie. Do mnie jakoś nigdy to nie przemawiało, myślę jednak, że taki sposób tłumaczenia niektórych sytuacji dzieciakom, powinien przynieść oczekiwane skutki. Projekty postaci wydają się nawiązywać do znanego również polskim fanom serialu Spiderman: The Animated Series z lat '90, są one jednak nieco bardziej uproszczone. Tak naprawdę jedyne do czego mógłbym się przyczepić, jeżeli chodzi o wygląd postaci, to fryzura Harry'ego Osborn'a, który stracił najbardziej charakterystyczną cechę swojego wyglądu. Większych zmian dokonano w charakterach postaci. Ciocia May, na przykład, ze spokojnej staruszki stała się nowoczesną bizneswoman, gromiącą biednego Pitera w gry na konsole. Natomiast Mary Jane nie jest już zainteresowana karierą aktorską. Jak łatwo się domyślić wprowadzono jeszcze inne, bardziej spektakularne, zmiany o których nie chcę tu pisać (dobra o jednej napiszę, pająk dostał od Tarczy motor, który może jeździć po ścianach, do tego ma on wmontowaną wyrzutnię pajęczyny). Wiele z nich może nie przypaść do gust fanom znającym pierwowzór. Co gorsza, istnieje ryzyko, że osoby rozpoczynające swoją przygodę ze światami Marvela od Ultimate Spiderman, mogą zniechęcić się do poznawania oryginału, gdy odkryją jak radykalne zmiany wprowadzono. No chyba, że podobne zmiany zostaną wprowadzone w planowanym relaunchu uniwersum, czyli w Marvel Now.

Mega Spiderman wystartował w polskiej telewizji pierwszego września 2012 roku, na kanale Disney XD. Co ciekawe, stało się to przed zakończeniem serialu w USA, tam póki co wyemitowano 19 z planowanych 26 odcinków serii. Czy dla współczesnych nastolatków będzie on tym, czym dla nas była emisja Spiderman: The Animated Series w TVP? Tego nie wiem. My po obejrzeniu serialu mogliśmy zaopatrzyć się komiksy od TM-Semic. Dziś dzieciaki mogą kupić serie wydawane przez Egmont. Więc jest spora szansa, że niektórzy z tych którzy obejrzeli serial, będą kontynuować swoją pajęczą przygodę.


{ 2 komentarze Dołącz do dyskusji i podziel się swoją opinią }

  1. Najs. Dwie sprawy. Motor i inne gadżety od Tarczy to nic innego jak wprowadzanie towaru pod przyszłe zabawki;) Druga sprawa: Samuel Jackson został poproszony przez Marvel o użyczenie swojego wizerunku do wykorzystania w komiksach PRZED wszystkimi filmami/serialami. Jest więc aktorem który gra rolę która bazuje na jego grze aktorskiej? Nieważne:P

    Co do samego serialu: muszę przyznać że wszelkie wstawki są durnowate ale śmieszą i bawią (dobrze, że odcinek trwa 20 min bo wiecej bym nie wytrzymał:P). W konkursie nie biorę udZiału bo serial oglądam na bierząco;) Ogólnie spotkałem się z reakcjami "co to za kolesie" odnośnie bohaterów serialu i wcale się nie dziwię.

    Na koniec powiem jedno: Power Fist mnie rozwala xD

    OdpowiedzUsuń
  2. a jak dlamnie to wszy stko z tym serialem wporządku mnie nawet zaciekawił oglądam go drugą moją ulubioną osobą jest po spider manie rzecz jasna white tiger ta laska jest wporzo

    OdpowiedzUsuń

- Copyright © 2010-2014 Półka pełna komiksów - Ore no Imouto - Powered by Blogger - Designed by Johanes Djogan -