Napisane przez: Jarosław Przewoźniak 27 sty 2010

Tym razem zajmę się podsumowaniem rynku komiksu niejapońskiego w Polsce. Prawdę mówiąc do komiksu niejapońskiego wróciłem po bardzo długiej przerwie, tak więc zdaję sobie sprawę, że w tym zestawieniu może brakować kilku istotnych tytułów.


Rozdział 3
(ostatni)
Komiks niejapoński


Od kilku lat na polskim rynku wydawniczym niepodzielnie rządzi wydawnictwo Egmont Polska. Było tak, również i w roku 2009. Wydawnictwo to wydaje ok. ośmiu nowych pozycji komiksowych miesięcznie, co daje nam prawie setkę nowych tytułów rocznie. Wśród propozycji Egmontu można znaleźć pozycje zarówno dla dzieciaków (min: seria "Gigant"), młodzieży (min: seria "Klub kawalarza") oraz dorosłych (np. "Hellblazer"). Poza tym wydaje ono, również mnóstwo magazynów dla dzieciaków ("Winx club", "Kaczor Donald", etc.). Tak, więc zaczynajmy.

Zacznę od najbardziej ekskluzywnej serii tego wydawnictwa czyli serii "Mistrzowie komiksu". W 2009 roku Egmont wydał sześć komiksów z tego cyklu. W styczniu do księgarń trafił "Spirit" Will'a Einsner'a. Czemu w styczniu, bo właśnie w tym miesiącu miała miejsce polska premiera ekranizacji tego komiksu. Jest to jeden z pierwszych komiksów superbohaterskich (jeżeli można tak Spirita nazwać). Swoją premierę miał w 1940 roku. Pozycja Egmontu zawiera najlepsze opowiadania o "duchu miasta". Jako ciekawostkę dodam, że wstęp do komiksu napisał Neil Gaiman.

W marcu wyszedł "Sygnał do szumu" mojego ulubionego twórcy komiksów, Neil'a Gaiman'a. W Londynie umiera na raka reżyser filmowy, nie chce on jednak się leczyć. Każdą wolną chwilę woli on przeznaczyć na napisanie scenariusza. Scenariusza najlepszego w jego życiu. Akcja filmu ma dziać się w ostatnim dniu 999 roku. O północy ma nastąpić koniec świata. Obie historie przeplatają się tworząc niesamowity wręcz klimat. Podobny zabieg zastosowano min w: "Fight Club", "Milenium Actress", czy choćby w "Dr Hous'ie" w odcinku podtytułem "Trzy historie". Także i tym razem zabieg przeplatania się rzeczywistości z fikcją wyszedł autorom znakomicie.

W maju wyszedł "Big guy i Rusty robochłopiec". Komiks Frank'a Miller'a z lat '70. Rzecz inspirowana filmami o Godzilli.

Dwa miesiące później wydano "Dzień gniewu. Afrykańskie przygody Giuseppe Bergmana". Autor Milo Manara po raz kolejny postanowił wyśmiać jeden z elementów popkultury. Tym razem padło na widowiska znane jako: reality show. Milo wysyła swojego bohatera do afrykańskiej dżungli. Ma on spełnić, zgodnie ze scenariuszem programu, pewną misję, choć za bardzo nie wie jaką. Wie jednak jedno, musi on przekazać plany budowy elektrowni zasilanej energią słoneczną pewnej osobie.

We wrześniu wyszedł kolejny komiks Will'a Eisner'a "Życie w obrazkach". Autobiograficzna opowieść jednego z ojców komiksu. Historie zebrane w tym wydawnictwie pokazują w jaki sposób Eisner z komiksu uczynił sztukę. To właśnie dzięki niemu komiks przestał być kojarzony jedynie z śmiesznymi opowiastkami dla mas.

Ostatnim tytułem tej serii, Anno Domini 2009, był "All Star Batman i Robin cudowny chłopiec". Batman jest jednym z najbardziej lubianych superbohaterów wszech czasów. Wynika to z faktu, iż wiele z historii o nim nie jest jedynie bezmyślnymi opowieściami "o biciu tego złego". Często starają się one odpowiedzieć na ważne (często wręcz egzystencjalne) pytania. Podobnie jest i w tej przygodzie nietoperza, którą stworzył legendarny Frank Miller.

Rok 2009 minął Egmontowi, również pod znakiem "Gwiezdnych wojen". Wydano "Star Wars. Dziedzictwo" oraz kontynuowano magazyn "Star Wars. Komiks".

Pod koniec roku wydano "Baby Blues". Opowieść o świeżo upieczonych rodzicach, którzy poznają trudy wychowania dziecka. Luźny komiks o poważnych sprawach.

W 2009 Egmont wydał, również "Tintina". Francuski klasyk o młodym reporterze- amatorze i jego psiaku. Fajna luźna opowieść dla fanów klasyki komiksu europejskiego.

Egmont wydał, również dwie perełki z serii "Asterix". Pierwszy, "Jak Obelix wpadł do kociołka, kiedy był mały", myślę, że nie muszę pisać o czym jest ta pozycja. Mamy tu doczynienia, nie komiksem, ale z opowiadaniem ilustrowanym przez Alberta Uderzo. Historia to powstała w 1965 roku, jednak dopiero teraz wydano je w osobnej publikacji. Gratka dla fanów przygód o niepokaonanych Galach. Drugi tytuł to "Rocznica urodzin Asrerixa i Obelixa. Złota księga". Komiks został wydany z okazji 50 premiery pierwszego odcinka Asterixa we francuskim magazynie "Pilote". Jest to zbiór opowiadań o Galach i ich przyjaciołach narysowanych przez gwiazdy europejskiego i światowego komiksu.

W roku 2009 mieliśmy, także reedycję dwóch tomów "Sandman'a" Neil'a Gaiman'a. Ponownie wydano "Dom lalki" i "Krainę snów". Obie w wersji super deluxe. Twarda okładka i papier kredowy. Do ksiegarń trafiła, także publikacja pt.: "Sandaman przedstawia: Furie". Akcja komiksu dzieje się po wydarzeniach znanych z "Sandmana". Opowiada on o Lycie Hall i matkach zemsty, furiach. Lyta po stracie syna nie może poskładać swojego życia do kupy. Po kilku konfliktach z prawem postanawia wrócić do rodzinnej Grecji. Komiks został wyreżyserowany przez Mike'a Carey'a, zwanego, przez niektórych, następcą Neil'a Gaiman'a. Jako ciekawostkę podam, iż w 2009 roku odwiedził on Polskę. Częścią graficzną zajął się mój ulubiony amerykański rysownik John Bolton.

Warto wspomnieć jeszcze o "Koralinie" Craig'a Russell'a. Jest to komiksowa adaptacja książki Neil'a Gaiman'a. Historia opowiada o dziewczynce, która w niezwykły sposób dostaje się do tajemniczej krainy. Kraina ta wygląda zupełnie jak świat, który znamy za oknem, tylko lepiej. Jak się okaże nie wszystko w tym świecie jest tym, czym się wydaje. Wiem, brzmi to banalnie, ale to tylko pozory. Jedna z najlepszych premier 2009 roku w Polsce.

To tyle o Egmoncie zdaje sobie sprawę, że to nie wszystkie warte uwagi tytuły z tego wydawnictwa (min: komiksy wydawane w ramach serii "Obrazy grozy", "Zebra", etc., czy też laureat tegorocznych nagród Eisner'a komiks pt: "Baśnie"). Należy jednak wspomnieć, również o innych wydawnictwach.

W październiku ni stąd ni zowąd zmartwychwstała Mucha. Mucha Comics. Było to zmartwychwstanie, zaiste, spektakularne. Albowiem wydano u nas obsypaną nagrodami mini serię "Marvels". Komiks ten zdobył w 1994 roku trzy nagrody im. Willa Eisner'a w tym tą za najlepszą krótką serię. Komiks opowiada o superbohaterach z uniwersum Marvela (kto nie wie, co to jest, niech ginie). Historia pokazana jest oczami Phil'a Sheldona fotoreportera zamieszkującego miasto pełne superherosów. Poznajemy między innymi nieznane epizody z życia Spiderman'a, X-menów, czy też ludzkiej pochodni (jednego z członków Fantastycznej Czwórki).

Reasumując rok 2009 na polskim rynku komiksowym, był rokiem dobrym. Czuję jednak niedosyt, bo był to rok jednego wydawnictwa. Pozostałe albo zawiesiły działalność, albo nie wydały nic ciekawego, wyjątkiem jest tu Mucha Comics. Myślę, że wiąże się to z tym, iż na poskim rynku nie ma żadnego magazynu traktującego o komiksie innym niż azjatycki. Miejmy nadzieję, że przyszły rok, będzie lepszy. Oby.

{ 4 komentarze Dołącz do dyskusji i podziel się swoją opinią }

  1. Neil'a Gaiman'a widziałem na własne oczy ;) No i z tego co piszesz, wygląda na to iż japoński komiks pomimo dawnej niesławy wypiera z naszego rynku konkurentów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na własne oczy to ty widziałeś Mike'a Carey'a. Co do komiksu japońskiego to masz rację, spowszedniał, choć nadal na konwentach komiksowych, nikt nie przyzna się, że czytuje mangi i odwrotnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ważne kogo. Ważne, że widziałem ;)

    OdpowiedzUsuń

- Copyright © 2010-2014 Półka pełna komiksów - Ore no Imouto - Powered by Blogger - Designed by Johanes Djogan -