Tokijskie Osiedle Promieniste jest właśnie jednym z takich osiedli. Jego nazwa, którą nadali mu sami mieszkańcy, wynika z faktu, że wzniesiono je na mocno nasłonecznionym terenie. Mimo tej pozytywnie nastrajającej nazwy, na osiedlu nie żyje się tak łatwo i przyjemnie, jak mogłoby się wydawać o czym świadczy rosnący w zastraszająco szybkim tempie wskaźnik samobójstw.
Osiedle Promieniste, jest drugim po
Solaninie, komiksem Inio Asano wydanym w naszym kraju przez wydawnictwo Hanami. Podobnie jak w tym pierwszym tytule autor koncentruje się na problemach nękających współczesne społeczeństwo. Tym razem jednak nie skupił on swojej uwagi wyłącznie na problemach młodych ludzi wchodzących w dorosłe życie, ale objął swoim zainteresowaniem całą grupę ludzi zamieszkujących blokowisko. Historie zamieszkujących je ludzi zostały przedstawione w formie czterech opowiadań, poprzedzonych prologiem w formie piosenki oraz podsumowanych wysoce metaforycznym epilogiem. Każda z tych historii ma innego bohatera i pozornie nie ma nic wspólnego z pozostałymi, jednak świetnie uchwycona specyfika blokowiska powoduje, że bohaterowie jednej opowieści w mniejszym lub większym stopniu mają wpływ na to co dzieje się w życiu innego mieszkańca osiedla.
Najdłuższa opowieść w komiksie koncentruje się na młodym chłopaku Tasuku, który po śmierci matki i zdziwaczeniu ojca, postanawia wyeliminować ze społeczeństwa, wszystkich podobnych do opiekuna, dorosłych. Obejmuje, więc on rolę koordynatora i pomaga ludziom w wymarzony sposób zejść z tego świata. Historia ta bardzo dobrze pokazuje problem "samotności w tłumie", "klienci" Tasuku mimo, że mieszkają w miejscu gdzie są otoczeni przez ludzi nie mają się z kim podzielić swoimi problemami i muszą sami walczyć z frustracją, która nagromadza się w takiej ilości, że w pewnym momencie osiąga punkt krytyczny i nie potrafią już z nią żyć.
Asano po raz kolejny udowadnia, że potrafi w niezwykły sposób przedstawić zwyczajne, codzienne życie i w bardzo celnie pokazywać jego ciemne zaułki. W przeciwieństwie do innych twórców, nie musi on wymyślać nieprawdopodobnych zdarzeń, aby historia była wciągająca. Bohaterowie w niej występujący, również są normalni, jednak sposób ich pokazania powoduje, że podczas czytania nieraz zmieniamy o nich zdanie, przez co na koniec nie jesteśmy w stanie stwierdzić czy byli oni dobrzy czy źli. Zabieg ten powoduje, że bardzo łatwo jest się nam z nimi identyfikować.
Graficznie Osiedle... odbiega nieco od Solanina. Niektóre postacie występujące w komiksie wydawały mi się brzydkie. Odniosłem wrażenie, że autor poświecił zbyt mało czasu na ich projektowanie. Nadal jednak bohaterowie są bardzo zróżnicowani pod względem fizycznym i w żadnym wypadku nie przypominają "postaci z mangi". Jeżeli chodzi o tła to są one wręcz obsesyjnie szczegółowe. Wiele kompozycji, aż się prosi do umieszczenie w jakimś przewodniku po mieście lub magazynie dla dekoratorów wnętrz. Jedyne do czego można się przyczepić to fakt, że tym razem znajdziemy kilka nie w pełni zagospodarowanych kadrów.
Jak już pisałem wcześniej za polskie wydanie Osiedla Promienistego odpowiada wydawnictwo Hanami, które przyzwyczaiło nas już do pewnych standardów. Komiks przyobleczony jest w miękką okładkę. Spina ona wszystkie kartki na tyle skutecznie, że żadna z nich nie wypada nawet po wielokrotnym przeczytaniu komiksu. To co mnie zdziwiło to lakierowane, czarno- białe strony, zwykle takie zestawienie nie jest najszczęśliwsze, jednak tym razem, o dziwo, zupełnie mi to nie przeszkadzało.
Inio Asano po raz kolejny udowodnił, że jest mistrzem historii obyczajowej. Jako jeden z niewielu twórców potrafi on ciekawie opowiadać o tym co większość z nas przeżyła lub tylko widziała za oknem, a przecież każdy z nas ma nudne życie. Dzięki temu, że fabuły przedstawione w komiksie odnoszą się do sytuacji, które dzieją się w naszym otoczeniu, a występujące w nich postaci wydają się jakby znajome, łatwiej jest się czytelnikowi z tym wszystkim zidentyfikować. Gwarantuję, że to wszystko sprawi, że jeszcze nie raz będziecie powracać do tej historii.
Chcę!:P po Solaninie łyknę w ciemno cokolwiek mi zaserwuje pan Asano;) mimo, że jego historie są obyczajowe (co często jest tożsame z "nudne") to sposób ich opowiedzenia naprawdę wciąga:)
OdpowiedzUsuń