25 października swoją światową premierę będzie miała książka pt.:
1001 Comics You Must Read Before You Die. Publikacja ta, została napisana przez 67 znawców komiksu z 27 krajów, pod redakcją pana
Paul'a Gravett'a, nazwanego przez magazyn
The Times of London „największym historykiem komiksu i powieści graficznej w kraju”. Dziennikarza, wykładowcę oraz autora wielu książek poświęconych komiksowi m.in.:
Manga: 60 Years of Japanese Comics (2004). Jednym ze współautorów książki jest pan
Radosław Bolałek, szef wydawnictwa Hanami, który na potrzeby książki napisał recenzję m.in.: wydanych w Polsce:
Pluto Naoki'ego Urasawy,
Ikigami Motoro Mase,
Ristorante Paradiso Natsume Ono i
Solanina Inio Asano. Trwają prace nad tłumaczeniem zbioru na inne języki, więc miejmy nadzieję, że i u nas to dzieło zostanie wydane. Jako ciekawostkę napiszę jeszcze, że przedmowę do książki napisał Terry Gilliam, reżyser i scenarzysta filmowy oraz animator i były członek grupy Monty Pythona. Pełną listę 1001 komiksów, które musisz przeczytać przed śmiercią, znajdziecie
tu (są na niej również dwa tytuły z Polski).
Studio JG postanowiło odważniej wkroczyć na Polski rynek komiksów. Wydawca magazynu Otaku zapowiedział trzy nowe tytuły. W listopadzie swoją premierę ma mieć
The Innocent, stosunkowo nowy tytuł, który swoją premierę w Japonii miał w 2010 roku. Opowiada on historię niesłusznie straconego detektywa, Ash'a, który otrzymuję szansę powrotu na Ziemię. W zamian, jednak musi on, pod czujnym okiem nieprzychylnego mu Angel'a, bronić niewinnych. Również w listopadzie, Studio ma zamiar wydać pierwszy tom
Heart no Kuni no Alice. Komiks będący luźną adaptacją książki Lewis'a Carroll'a. Tytułowej Alicji, ani w smak jest podążyć za królikiem z zegarkiem, który robi wszystko, aby ją do tego zmusić. W końcu zdesperowany zamienia się w przystojnego młodzieńca Petera i siłą zaciąga dziewczę do jamy. Tam wplątuje bohaterkę w dziwną grę w której będzie musiała znaleźć swoją drugą połówkę. Wybór nie będzie jednak łatwy, bo Krainę Czarów zamieszkuje cała masa przystojniaków. Na grudzień, zaś zapowiadany jest pierwszy tom serii
Otome Youkai Zakuro. Japonia postanawia otworzyć się na świat, kończy się izolacja kraju. Mieszkańcy kraju zachłyśnięci zachodnią kulturą zaniedbują swoje dobre stosunki z demonami, które zaczynają być postrzegane jako wrogowie rozwoju. W celu zachowania względnego spokoju w kraju zostaje powołane Ministerstwo ds. Demonian. W skład, którego wchodzi trójka młodych oficerów oraz cztery półdemonice (na moje to zakrawa, trochę, na dyskryminacje Demonian). To jedna z tych opowieści, pokazująca jak bardzo Polska i Japonia się od siebie różnią. Polakowi bardzo trudno było by stworzyć dzieło tak luźno traktujące o historii własnego kraju. Wszystkie tytuły można zamówić w przed sprzedaży w
sklepie internetowym wydawcy.
5 października natomiast, dzięki wydawnictwu Waneko, swoją premierę miał pierwszy tom, niezwykle popularnego u nas
Kuroshitsuji. Opowieść ta, początkowo skierowana do młodych chłopców, z powodu licznych dwuznacznych sytuacji, zachodzących między męskimi bohaterami, największą popularność zyskała jednak wśród dziewcząt. Komiks opowiada historię dwunastoletniego chłopca, który stracił dosłownie wszystko: rodziców, dom, a na końcu nawet godność. Ciel się jednak nie poddał i bardzo szybko odzyskał to co stracił. Jak zapytacie, otóż sprzedał on swoją duszę demonowi, Sebastianowi, który tego dnia został jego kamerdynerem. Akcja opowieści dzieje się w alternatywnej Anglii. Mimo, że mamy rok pański 1888, bohaterowie mają do dyspozycji takie cuda techniki jak telefony komórkowe, telewizję czy piłę mechaniczną. Jak widać w ostatnim czasie czeka nas wysyp pozycji skierowanych głównie do dziewcząt. Obok wymienionych w tym poście na swoje premiery czekają jeszcze
Special A i
Dengeki Daisy z Waneko. Z jednej strony to dobra wiadomość, bo będę mógł pouzupełniać nieco swoją kolekcję zwłaszcza jej niejapońską część (ale najpierw czeka mnie zakup gry Batman: Arkham City). Z drugiej jednak, po zakończeniu Black Lagoon, miałem nadzieję, że zostanie on zastąpiony jakimś innym tytułem dla prawdziwych mężczyzn.
Teraz informacja, która pojawiła się na Półce... już wcześniej. Nie została ona podana przez mnie, ale przez Macieja w komentarzach pod poprzednią Mangą nad Wisłą. Trzynasty numer
Zeszytów Komiksowych, który pojawi się w sprzedaży na wiosnę 2012. W całości będzie dotyczył komiksu japońskiego oraz jego obecności w Polsce. Co więcej, autorzy zapraszają wszystkich, którzy interesują się tematem do współpracy. Zainteresowanych odsyłam na
stronę ZK.
4 października swoją premierę w Polsce miała animacja
Bleach: The Diamond Dust Rebellion. Tajemniczy artefakt zwany Pieczęcią Króla musi zostać przetransportowany w nowe miejsce. Zadanie to zostaje powierzone 10. oddziałowi Soul Society. Nie wszystko jednak idzie zgodnie z planem. Konwój zostaje zaatakowany, Pieczęć wykradziona, a dowodzący misją dowódca oddziału zostaje uznany za zaginionego. Władze Soul Society nie mają wątpliwości. Uznają kapitana za zdrajcę i wydają rozkaz jego odnalezienia i zgładzenia. W taki scenariusz nie wierzy jednak Ichigo Kurosaki, który wraz z przyjaciółmi rusza na ratunek. Jak łatwo się domyślić film bazuje na wydawanym również u nas, dzięki wydawnictwu JPF, komiksie
Bleach Tite Kubo. Historii tej nie znajdziemy jednak w komiksie. Jest on a usytuowana gdzieś między 23, a 24 tomem mangi i powstała bez udziału autora opowieści. Przyznam się, że nie spodziewałem się, że w Polsce zostanie wydane jeszcze jakieś nowe anime. Teraz jednak jest już niemal pewne, że to jest ostatnie. Wszyscy ważni gracze z naszego rynku się wycofali i nie ma co liczyć na to, że w najbliższym czasie wyjdzie coś nowego. Ci, którzy chcą zaopatrzyć się w ten tytuł niech się spieszą, bo wydawca odgraża się, że nakład jest bardzo ograniczony.
21 października na falach radia Anime 24 można było posłuchać audycji z legendarnym założycielem nie mniej kultowego magazynu Kawaii, panem
Pawłem Mr. Jedi Musiałowskim. W programie oprócz tematów związanych z komiksem i animacją rozmawiano, również o podróżach redaktora do Japonii. Ja jeszcze nie zdążyłem się zapoznać z wywiadem, dlatego omówię go w kolejnej Mandze nad Wisłą. Ci którzy z różnych względów nie mogli posłuchać wywiadu mogą go pobrać
tutaj.
Wydawnictwo Omikami otworzyło swój internetowy sklepik
Sutoru.pl. Za jego pośrednictwem, będzie można zakupić wszystkie publikacje wydawnictwa. Na chwilę obecną jest to jeden tytuł, który w dodatku nie jest komiksem. Książka Anny Andrew pt.:
Kroniki niebios inspirowana jest japońskim komiksem i animacją co więcej jest przeplatana 33 ilustracjami
Nanase utrzymanymi w mangowej stylistyce. Jej fabula koncentruje się na Julienie Andersie, uczniu elitarnej szkoły St. Maria. Jego życie nie jest usłane różami. Gdy miał cztery lata jego rodzice się rozwiedli. W prawdzie wychowujący go matka wraz z ojczymem, bardzo go kochają, ale ich ciągłe wyjazdy sprawiają, że jest zmuszony jest mieszkać wraz z kotem (czegoś wam to nie przypomina?). Na domiar złego musi, żyć w cieniu brata, najlepszego absolwenta St. Maria, którego nie widział od rozwodu rodziców. Jakby tego było mało, Julienie podczas wykonywania zadania powierzonego mu przez dyrektora szkoły, umiera. Jeżeli tytuł was zainteresował to śpieszcie się, bo jeżeli zamówicie ją przed 9 listopada będziecie mogli otrzymać go 10% taniej. Dodatkowo, zainteresowanych odsyłam na
stronę internetową książki. Przyznam, że mnie osobiście taka fabuła nie przekonuje. Od samego początku wydaje się być strasznie nie spójna i nieprzemyślana. Najbardziej boli mnie chyba fakt, że autorka boi się używać polskich nazw i imion, bo bardziej kozacko brzmi szkoła St. Maria, niż szkoła św. Marii. Książka ta została wydana już wcześniej przez wydawnictwo Bunt w grudniu zeszłego roku w formie e-booka.
Z ostatniej chwili. Wydawnictwo JPF na swoim Facebook'u podało, że kolejny, 51 tom
Naruto, ukaże się na początku
listopada, a nie jak zapowiadano wcześniej, w październiku.
Na książki z serii "1001 rzeczy które" szkoda mi zawsze kasy. Wystarczy, że przejrzę taką listę, a potem mam już różne serwisy w internetach i znajomych żeby wiedzieć, co jest fajne a co się dla mnie nie nadaje. Bo przecież czyjaś subiektywna lista nie każdemu może przypasować.
OdpowiedzUsuńStudiu JG nie ufam, gdy zapowiadają, zapowiadali już całe mnóstwo rzeczy. Na przykład Kuroshitsuji. Ale z chęcią kupię gdy już wydadzą.
Polakowi bardzo trudno było by stworzyć dzieło tak luźno traktujące o historii własnego kraju.
Odwołasz to za kilka lat gdy skończę swoje dzieło ;)
O Kuroshicie słyszałam dużo że jest ładny, przejrzałam ten tomik w Empiku i się rozczarowałam, jest bardzo przeciętny graficznie. No ale fajnie, nie kusi mnie tym bardziej, mogę czekać na Dengeki Daisy.
A Kawaii posysało, ukształtowało całą masę negatywnych wzorców u mojego pokolenia mangowców.
Ja książkę "1001 komiksów..." kupię na pewno, bo coraz częściej łapię się na tym, że internet jest dobry do ogólników, a nie szczegółów. Literatura dostarcza na pewno dużo więcej wiedzy. Oczywiście, nie twierdzę, że wszystkie książki są jakieś super, bo też zdarzają się takie napisane źle. Niech przykładem będzie cała masa podręczników dla studentów.
OdpowiedzUsuńStudio JG podobno zwiększyło zatrudnienie, co być może przyczyni się do ich większej terminowości. Podzielam wątpliwości, ile z zapowiedzi będzie zrealizowanych, ale wierzę, po tylu wpadkach nareszcie zaczęli traktować potencjalnych klientów nieco uczciwiej. Co do Kuro to Yanek współpracuje przecież z Waneko, które miało pewnie większe przebicie w rozmowach licencyjnych i dla tego wygrało przetarg, więc summa summarum na jedno wyszło.
Na chwilę obecną przychodzi mi tylko jeden tytuł luźno traktujący o polskiej historii, czyli "Jak rozpętałem II Wojnę Światową". Jeżeli wydasz swoje dzieło to pewno rozpętasz kolejną :P.
Nie zgodzę, się, że Kawaii "posysało". Co prawda, stworzyli kilka archetypów, których nie możemy się pozbyć, ale to dzięki nim jesteśmy tu gdzie jesteśmy i za to powinniśmy być wdzięczni redakcji magazynu. "Chwała pionierom!"