Ten miesiąc przyniósł również, niestety i złe wieści. Założone 1.10.2011 roku wydawnictwo
Omikami zakończyło swoją działalność. Przez pół roku działalności wydali oni jedynie powieść Anny Andrew
Kroniki Niebios i
Antologię Opowiadań Omikami. W tym czasie wydawnictwu nie udało się wydać ani jednego komiksu. Mimo to jest jeszcze nadzieja dla polskich fanek romansów męsko- męskich (zwanych w fandomie pod kryptonimem "yaoistki").
Beata Bamber, jedna z założycielek nieistniejącego już wydawnictwa, powołała do życia nowe. Jego nazwa to
Kotori. Nazwa ta oznacza "małego ptaka", czy też
"ptaszka". Zastanawiam się tylko czy w języku japońskim słowo to ma również podwójne znaczenie, o podobnym wydźwięku. Tak jak jego poprzednik, Kotori, ma zamiar skupić się głównie na wydawaniu
azjatyckich komiksów oraz
książek o tematyce yaoi. Kontynuując to co zaczęło Omikami, wydawnictwo rozpisało
konkurs na opowiadanie. Zwycięskie prace zostaną wydane w postaci kolejnej antologii.
Fani japońskiego komiksu w Polsce nie mają co narzekać. Zbliżający się
koniec świata zdopingował wydawców, którzy zasypują nas nowościami. Na
sierpień wydawnictwo
Waneko zapowiedziało premierę pierwszego tomu
N.H.K. ni Yokoso! znanego bardziej, pod angielskim tytułem
Welcome to the N.H.K.. Japońskiego duetu Kendi Ooiwa, Tatsuhiko Takimoto.
Komiks ten opowiada historię Tatsuhiro Satō, który prowadzi życie hikikomori. Oznacza to, że młodzieniec ten, całe dnie spędza przed ekranem komputera, wychodząc z pokoju jedynie po paczki, które zamówił przez internet. Pewnego dnia do jego pokoju puka Misaki Nakahara, która twierdzi, że jest w stanie mu pomóc i odzyskać go dla społeczeństwa. Po kilku spotkaniach Satō dochodzi do wniosku, że winę za jego stan ponosi organizacja
N.H.K. (
Nihon hikikomori Kyokai, co można przetłumaczyć jako Japońskie Stowarzyszenie Hikikomori), która chce stworzyć "armię" hikikomori. Czy ta organizacja naprawdę istniej, czy jest tyko wytworem umysłu Tatsuhiro? Tego dowiecie się z tej 8 tomowej serii. Nowości zapowiedziało również
Studio JG, obie na
lipiec. Pierwszą z nich jest
Stigamta (po naszemu stygmaty), Koreanki Ko Yasung znanej polskim czytelnikom z
The Innocent. Akcja komiksu dzieje się 10 lat po zakończeniu Świętej Wojny, w tajemniczych okolicznościach zaczynają ginąć bohaterowie tego konfliktu. Jednym z nich jest ojciec Gabriel Iota, jeden z czwórki legendarnych Jeźdźców Apokalipsy. Na jego poszukiwanie zostaje wysłana młoda zakonnica, siostra Rose Rain. Drugim tytułem zapowiadanym przez Studio jest
Vassalord, Japonki Nanae Chrono. Jest to n-ta już opowieść o wampirach. Charley Krishund cyberłowca wampirów z Watykanu, który na dodatek sam jest wampirem (czy tylko mnie, japońska wyobraźnia nie przestaje zadziwiać) musi sobie poradzić z całą masą problemów. Z racji, że jest personą niezwykle religijną uważa swoją wampirzą przypadłość, czyli picie krwi za wysoce nie moralną. Nie przeszkadza mu to jednak w "wysysaniu" swojego pana Johnny'ego Rayflo (też wampira), który prowadzi niezwykle frywolne życie. Para ta będzie sobie musiała poradzić ze swoją przeszłością jak również z uczuciem, które zaczyna ich łączyć. Zapowiada się kolejny hit dla rozwrzeszczanych nastolatek, Panie ratuj! Widać, że po artykułach w prasie katolickiej Studio postanowiło działać i postawiło na bardziej uduchowione pozycje.
Ostatnią nowością o której nam wiadomo jest
Resident Evil od JPF'u o której pisałem w
poprzednim wydaniu Mangi nad Wisłą. Na
facebookowej stronie wydawnictwa można znaleźć
osiem przykładowych plansz z tego komiksu. Prezentuje się to całkiem nieźle, zwłaszcza tła.
Taki zasyp nowości oznacza tylko jedno. Część z serii się już zakończyła.
4 kwietnia Waneko wydało ostatni, siódmy tom
Wampirzycy Karin. Natomiast
dziś, JPF wydał ostatni, dwudziesty siódmy tom przygód braci Elric, czyli niezwykle popularny u nas
Fullmetal Alchemist.
Warto również nadmienić, że po pięciu latach istnienia miesięcznik
Otaku wszedł w cykl comiesięczny. Odbiło się to nieco na jakości magazynu. Od strony graficznej wygląda on nieco gorzej. Widać również, że najważniejszą osobą w redakcji stał się
Krzysztof "Grisznak" Wojdyło, który pisze felietony, recenzje komiksów, animacji i gier, a do tego redaguje dział
Top 10 w którym, co numer, zestawia dziesięć najlepszych cosiów. To akurat na plus bo teksty pana Krzysztofa mimo, że surowe czyta się naprawdę dobrze.
nie wiesz ile tomów będą liczyły Stigamta oraz Vassalord?
OdpowiedzUsuńpolecam Twojej uwadze nowy numer "Zeszytów Komiksowych" poświęcony manadze - jeśli, oczywiście, nie widziałeś/nie wiedziałeś.
http://www.zeszytykomiksowe.org/zk13
Stigmata 3 tomy, Vassalord kontynuowany na razie jest 5.
OdpowiedzUsuńO ZK wiem, mam zamiar poświęcić mu osobny post, jak tylko dorwę go w swoje ręce :P.
Ko Yasung to kobieta. Mądrale z JG nawet nie wiedzą, kogo wydają, ale to serio jest kobieta.
OdpowiedzUsuńAlso, dzięki za info o zakończeniu i ilości tomów Karin, kiedyś się za to zabiorę, bo słyszałam, że wśród tych wszystkich wampirów się pozytywnie wybija.
Kurna, mam problem z tymi azjatyckimi nazwiskami, a Internet nie zawsze się sprawdza w takich sytuacjach. Jak wpisałem nazwisko Ko Yasung do wyszukiwarki to wyskoczyło mi zdjęcie mężczyzny. W każdym razie dzięki za zwrócenie mi uwagi na ten fakt.
OdpowiedzUsuń