Napisane przez: Jarosław Przewoźniak
28 gru 2012
Koniec roku zbliża się wielkimi krokami i lada dzień zostaniemy zasypani całą masą wszelkiego rodzaju podsumowań. Także i ja, jak co roku, zamierzam opublikować takowe (a co!). Wcześniej jednak szybki przegląd zapowiedzi i premier listopada i grudnia 2012 roku. Roku, który, pomimo zapowiedzi niektórych, nie zakończył naszej egzystencji, albo chociaż naszej cywilizacji i, ku mojej rozpaczy, nie rozpoczął postapokalipsy.
Listopad 2012

Prócz JPF-u w listopadzie aktywne były też Waneko i Yumegari to pierwsze opublikowało na swoim facebookowym profilu serię artykułów o swojej najnowszej pozycji Kagen no Tsuki, a wszystko to pod szyldem tydzień z Kagen no Tsuki. Natomiast drugie z wymienionych, zaskoczone nieco, wysokim zainteresowaniem jakie cieszy się zapowiadany przez to wydawnictwo The Breaker, zaprosiło do dyskusji na temat tłumaczenia tej serii. O pierwszej serii pisałem tutaj, a o drugiej tu.
Grudzień 2012
Ostatni miesiąc roku większości z nas przebiega pod znakiem zakupów. Nic więc dziwnego, że i ryneczek mangowy stara się wyciągnąć rękę do naszego portfela i aby sobie to ułatwić zasypuje nas lawiną premier. Pierwszy był znowu JPF i jego Soul Eater (5 grudnia). Seria ta znana jest większości polskich otaku i jest dość wysoko przez nich oceniana. O serii pisałem tutaj. Kolejne dni należały do najmłodszych na naszym rynku Kotori i Yumegari. Pierwsze z nich uderzyło w fanki romansów męsko-męskich wydając u nas Neo Arkadię, której premiera dobyła się 8 grudnia na warszawskim konwencie Hellcon: Apokalipsa. Drugie zaś, postawiło na japońską wariację (tak, to dobre słowo) na temat baśni braci Grimm (Grimms Manga), która ukazała się 10 grudnia. Informacji o tych seriach szukajcie tutaj i tutaj. Kolejna premiera była małym zaskoczeniem, bo odbyła się nie 17 jak zapowiadano, ale już 12 grudnia. Tak, polscy wydawcy potrafią wydać coś szybciej, a nie tylko się spóźniać. Odpowiedzialnym za to wydarzenie było Waneko, a premierowy tytuł to Kage no Tsuki. Myślę, że założenia serii już wszyscy znają (o co zadbał wydawca), ale jeśli nie to kliknijcie tutaj. Ostatnią grudniową premierą miał być Szkarłatny Kwiat od Kotori. Wydanie tego tytułu zapowiedziano na 15 grudnia jednak w sklepach internetowych będzie on dostępny dopiero jutro. Po za tym 21 grudnia JPF wydał kolejną Mega Mangę, czyli ostatni tom Klanu Poe.
W grudniu mieliśmy również dwie zapowiedzi i to naprawdę sporego kalibru. Pierwszą z nich ogłosiło Hanami. Ostatni tom świetnego Pluto wyjdzie ostatniego dnia lutego. Podejrzewam, że w tym samym miesiącu wyjdzie również przedostatni tom Ikigami, ale to tylko moje spekulacje. Również w lutym powinniśmy poznać kolejne zapowiedzi wydawnictwa na 2013 rok. Trzeba przyznać, że ekipa Radosława Bolałka nigdzie się nie spieszy i wydaje kolejne tomy w naprawdę kosmicznych odstępach, może dlatego coraz głośniej spekuluje się w sieci o zawieszenia wydawniczego oddziału Hanami. Miejmy nadzieję, że do tego nie dojdzie, bo mimo, że wydawnictwo popełniło całą masę błędów, to wydali oni całą masę naprawdę świetnych tytułów, które z dumą trzymam na półkach. Za ostatnią zapowiedź 2012 roku odpowiada wydawnictwo Waneko, które ogłosiło je przy okazji składania świątecznych życzeń na You Tube'ie. Dogs (czy też Dogs: Bullets & Carnage), autorstwa Miwy Shirow'a jest zbiorem czterech luźno powiązanych ze sobą historii. Każda z nich koncentruje się na innym mieszkańcu pewnego postapokaliptycznego europejskiego miasta. Każda z tych osób wykształciła w sobie zmysł przetrwania w tym zdeprawowanym mieście, jednocześnie pozostawiając w sobie odrobinę człowieczeństwa. Ten siedmiotomowy (póki co) komiks można właściwie streścić w trzech słowach: akcja, akcja, akcja. Widać, że polski czytelnik mangi dorósł, skoro opłaca się wydawać tego typu tytuły na nasz rynek, a pomyśleć, że jeszcze niedawno JPF miał problem z wydaniem do końca Heat'a, a Mandragora zjadła zęby na Vagabondzie. Ci otaku, tak szybko dorastają, snif. Pierwszy, a właściwie zerowy, tom tej mangi zostanie wydany u nas w maju, kolejny w czerwcu, a następne w odstępie dwumiesięcznym.
Na koniec coś co raczej nam się nie zdarzy, ale seria nadal ma u nas sporo fanów, dlatego postanowiłem o tym co nieco napisać. 30 marca 2013 roku swoją premierę w Japonii będzie miała kolejna kinówka Dragon Ball Z. Tym razem nie będzie to film aktorski, ale animacja nad którą pieczę trzyma sam autor oryginału, czyli Akira Toriyama, który współtworzył scenariusz. Co więcej film zyskał wsparcie finansowe od rządu Japonii, tak więc problemów z funduszami raczej nie będzie. Akcja filmu Dragon Ball Z: Battle of Gods odbywać się będzie pomiędzy 517, a 518 rozdziałem mangi, czyli przed turniejem na którym zadebiutował Uub. O samej fabule nie wiemy za dużo. Na pewno pojawią się w niej bóstwa egipskie. Niemałą burzę wywołał także plakat na którym widzimy Gohana w formie SSJ, który teoretycznie po naładowaniu mocą przez najstarszego z bogów nie powinien musieć się w niego zmieniać. Widzimy na nim również tajemniczą kobiecą postać, choć niemal na pewno jest to Videl, która zmieniła image lub przefarbowana Bulma. W celu obejrzeniu oficjalnego trailera odsyłam na stronę filmu.