Półka pełna komiksów

Rynek mangi w Polsce rozwija się niezwykle prężnie. Dla mnie może trochę zbyt prężnie, co  skutkowało tym, że postanowiłem przerzucić się na komiks super bohaterski. Z jednej strony potrzebowałem odmiany z drugiej zaś, ilość nowych tytułów nieco przerosła możliwości mojego portfela. Do podjęcia przeze mnie tej decyzji przyczyniła się również struktura polskiego rynku komiksu japońskiego, który ostatnimi czasy postawił na tasiemcowate shonen'y^*, których już za chwilę będziemy mili na rynku aż pięć. Oczywiście nie jest tak źle, ilość tytułów ambitnych również nieco się powiększyła, jednak  takich cudeniek jak Pluto, czy Ikigami, ciągle jest jeszcze mało. No i oczywiście Hachette ruszyło ze swoją Wielką Kolekcją Komiksów Marvela (zawieszoną po czterech tomach na czas nie określony), co nie było bez znaczenia.

Zdaję sobie sprawę, że ostatnie wydanie Mangi... opublikowałem 147 dni temu. Nie zdziwię się więc, kiedy wielu z Was uzna to wydanie za, przynajmniej częściowo, mocno nie aktualne. Ja jednak nie lubię pozostawiać dziur czasowych, dlatego postanowiłem skomentować wszystko co działo się podczas tego okresu. Dla twojej wygody Drogi Czytelniku ułożyłem je w kolejności chronologicznej, abyś mógł/mogła łatwo wybrać tylko te informacje, które Cię interesują.

Początek lata 2012 to, tak jak w przypadku innych lat, chwila na odciążenie portfela fanów, którzy w tym okresie inwestują głownie w konwenty. Nie mniej jednak, w miesiącu lipcu, mieliśmy dwie premiery, co ciekawe odbyły się one tego samego dnia, a mianowicie w poniedziałek, 23 lipca. Za pierwszą nowość odpowiada nowe wydawnictwo Yumegari. Komiks Carciphona, o którym mowa, nie jest do końca mangą, gdyż jej autorka jest Chinką, więc komiks ten określimy mianem manhua. Akcja opowieści dzieje się w świecie w którym używanie magii jest surowo zabronione, a każdy jej użytkownik jest skazywany na śmierć. Na dzień dzisiejszy wydano wszystkie z dwóch tomów tego komiksu (drugi został wydany we wrześniu). Seria ta jest jednak nadal kontynuowana, więc pewnie jak tylko kolejny tom zostanie już narysowany również i polscy fani będą mogli się nim cieszyć. Warto zatrzymać się na chwilę przy autorce, Shilin Huang, która jest świetną ilustratorką, niestety w samym komiksie nie rozwinęła ona skrzydeł co sprawia, że genialna okładka może być nieco myląca. O tytule pisałem szerzej tutaj. Drugą lipcową nowością był Vassalord od studia JG. Seria ta kierowana jest głównie do dziewcząt i opowiada historię męsko-męskiej przyjaźni między wampirami. Drugi tom tej serii wyszedł w październiku, kolejny jest zapowiadany na ten miesiąc. O tytule szerzej pisałem tutaj. 

W drugiej połowie lata polskie wydawnictwa mangowe zasypały nas fala zapowiedzi. Szczególnie aktywne w tej materii było wydawnictwo Waneko. Po pierwsze wydało ono 17 sierpnia mangę Walcome to NHK. Jest to swoista rozprawa psychologiczna o ludziach nie mogących odnaleźć się we współczesnym świecie. Została ona jednak polana niezwykle zabawnym sosem. Dzięki czemu jest ona lekkostrawna. Na dzień dzisiejszy w naszym kraju wydano dwa z ośmiu tomów tej serii (drugi tom został wydany w październiku). Recenzję pierwszego tomu tej serii możecie przeczytać tutaj. Jak już jesteśmy przy premierach to 13 sierpnia swoją premierę miała manga Stigmata od Studia JG. Historia ta dzieje się w świecie stylizowanym na chrześcijańską Europę czasu Krucjat. Od ostatniej Świętej Wojny minęło 10 lat i demony powoli odzyskują siły, w celu zapobieżenia dalszemu rozrostowi ich potencjału militarnego, papież powołuje organizację RADEM. Na dzień dzisiejszy wydano dwa z trzech tomów tego komiksu (drugi został wydany w październiku). O serii pisałem szerzej tutaj.

Wróćmy jednak do zapowiedzi. W sierpniu Waneko zapowiedziało dwa nowe tytuły. Pierwszym z nich jest Hatsukoi Limited (znana także pod tytułem First Love Limited) autorstwa Mizuki Kawashity. Jest to szkolna komedia opowiadająca perypetie młodych ludzi, którzy wpadli w sidła pierwszej miłości. Początkowo kolejne rozdziały są osobnymi historiami, jednak wraz z rozwojem fabuły zaczynają się one coraz mocniej zazębiać. Wydawać by się mogło, że jest to komedia romantyczna jak każda inna, mnie jednak zaintrygowało, że jest ona zaliczana do gatunku komiksów dla chłopców. Co więcej była ona wydawana w tym samym magazynie co Naruto, Bleach, czy One Piece, czyli w Weekly Shonen Jump'ie. Wywnioskować z tego można, że w styczniu czeka nas ofensywa pięknych dziewcząt, odzianych w zwiewne mundurki. Seria ta w Japonii jest już zakończona i liczy cztery tomy. Została ona również zaadaptowana na anime. Drugim tytułem zapowiedzianym przez Waneko jest Kagen no Tsuki autorstwa gwiazdy japońskiego komiksu czyli Ai Yazawy (Nana). Bohaterką mangi jest nastoletnia Mizuki, która przechodzi trudny okres w swoim życiu. Jej ojciec, po samobójstwie matki, po raz kolejny się żeni, natomiast jej chłopak ponownie ją zdradził (tym razem z najlepszą koleżanką). Targana emocjami dziewczyna spotyka na swojej drodze ulicznego muzyka, Adama. Mimo wahania dziewczyna postanawia zamienić z nim kilka słów. To wydarzenie dość istotnie wpłynie na jej życie. Kagen no Tsuki jest opowieścią o ludzkich uczuciach w której sny mieszają się z rzeczywistością. Kolejną zapowiedzią o której dowiedzieliśmy się w sierpniu jest Grimms Manga, autorstwa Kei Ishiyamy. Jeżeli znacie baśnie braci Grimm to będziecie mocno zaskoczeni, gdyż przedstawione tu baśnie są opowiedziane zupełnie inaczej. Czerwony Kapturek podrywa Wilka (w sumie nie ma w tym nic w końcu jest on niezwykle przystojny), natomiast Jaś jest niezdrowo zafascynowany swoją siostrą Małgosią. Oprócz tego poznamy alternatywne wersje Roszpunki (czy też Roszpunka), Dwunastu myśliwych i Dwóch braci. Ten dwutomowy tytuł zostanie u nas wydany w grudniu dzięki wydawnictwu Yumegari. Ostatnią sierpniową zapowiedzią była zapowiedź 5 tomu Hetalii od studia JG, który ma być wydany na przełomie lutego i marca.

Wrzesień o dziwo nie obfitował w nadmiar nowości, czy też zapowiedzi. Można wręcz powiedzieć, że dla polskiego fana mangi był on nudny. Na pewno najciekawszym wydarzeniem była premiera, 10 września, kolejnej Mega Mangi od JPF-u czyli Klanu Poe. Warto przy tej okazji wspomnieć nazwisko Moto Hagio, jednej z pierwszych japonek, które zaistniały jako autorki komiksów. Wcześniej nawet serie dla dziewcząt tworzyli głównie mężczyźni, choćby "bóg mangi" Osamu Tezuka (Princess Knight). Seria opowiada perypetie wampirzego klanu, który z racji swojej długowieczności jest skazany na wieczną tułaczkę po Europie. Fani horrorów i powieści detektywistycznej bez trudu znajdą nawiązania do Edgara Alana Poe, amerykańskiego pisarza tworzącego w XIX wieku. Potężne ponad 400-stronicowe tomiszcze pięknie prezentuje się na półce. Nie jest to jednak tytuł dla wszystkich. Młodszym fanom, na pewno będzie przeszkadzała kreska. Nie można jednak zaprzeczyć, że jest to absolutna klasyka komiksu dla dziewcząt. Drugi tom serii ma być wydany 14 grudnia. Szerzej o serii pisałem tutaj.

We wrześniu 2012 zostały ogłoszone dwie zapowiedzi. Pierwszą z nich jest kolejna manhua od Yumegari, czyli Feng Yu Jiu Tian autorstwa Feng Nong (scenariusz) i Wang Yi (ilustracje). Mamy tu opowieść o młodym Feng Ming'u, który na początku komiksu w bohaterski sposób traci życie (ratując przy tym małego chłopca). Ojciec malca wdzięczny za jego ocalenie postanawia wskrzesić Feng'a. Ten odradza się w ciele następcy tronu Królestwa Błyskawic, człowieka niezwykle wątłego, ale przy tym niezwykle przystojnego. Myślicie, że te cechy pomogą mu wyrwać małe stadko laseczek? Nic bardziej mylnego Feng Yu Jiu Tian to yaoi, czyli romans męsko-męski. Seria póki co ma dwa tomy i znana jest wyłącznie na rynku azjatyckim. Polska premiera tego tytułu ma mieć miejsce wiosną 2013 roku. Jeżeli dotrwaliście do tego momentu tegoż podrozdziału to czeka was nie lada nagroda. Otóż we wrześniu otrzymaliśmy informację, że JPF wyda kolejną Mega Mangę i będzie to kolejny tytuł od mistrza rysowanego horroru Junji Ito (Uzumaki), a mianowicie Gyo. Tym razem groza przyjmie globalny zasięg. Cyber-ryby wyleją się na plaże całego świata i zaczną szerzyć swój terror. Nikt się przed nimi nie ukryje. Mimo nieco śmiesznego tematu, historia jest jak najbardziej poważna i zaskarbiła sobie miłość fanów na całym świecie. Podobnie jak w przypadku Spirali, komiks zostanie wydany u nas w formie zbiorczej. Za 400 stron komiksu zapłacimy 45zł. Komiks ten w tym roku został zaadaptowany na anime. Nieco szerzej pisałem o tym tytule tutaj.


Warto również wspomnieć o kolejnej metamorfozie miesięcznika Otaku. Przede wszystkim zmienił on format do A4, dzięki czemu jest on lepiej widoczny na sklepowych półkach. Do tego wszystkie strony magazynu są teraz lakierowane (co mnie osobiście nie odpowiada, dlaczego teraz wszystko musi się błyszczeć, lepszy byłby porządnej jakości szorstki papier). Odniosłem również wrażenie, że jest w nim więcej publicystyki. Zmieniono również sposób oceniania poszczególnych tytułów. Redaktorzy magazynu biorą teraz pod uwagę pięć kategorii, które oceniają w postaci pięciokątnego diagramu. To co mnie zaskoczyło to ocena "kultowości" tym bardziej, że oceniana jest również frajda (którą ja też oceniam, czyżby mały plagiacik?), przez co odnoszę wrażenie, że naczelny dość wysoko postawił poprzeczkę w tym względzie. Niespodzianką jest obrazek Alicji z Alicji w krainie serc, na grzbiecie magazynu, który ułoży się w całość po zebraniu odpowiedniej ilości numerów. Większa ilość stron pisma nie przełożyła się niestety na zwiększenie działu Listy. Marzy mi się taki dział na miarę tego co mamy w CD Action lub mieliśmy w Kawaii. Być może dzisiejsi fani m&a nie piszą tak ciekawych treści jak kiedyś, a może w ekipie Otaku brakuje zdolnego redaktora, który zająłby się tym problemem w odpowiedni sposób.

Tutaj następuje mała przerwa, gdyż duża ilość materiału sprawiła, że post wyszedł mi dość obszerny, przez co jego czytanie mogłoby być nieco kłopotliwe. Podsumowanie miesiąca października opublikuję więc jutro.

________________________

^*- mangi dla młodych chłopców (15-18 lat), które są czytane głównie przez trzydziestokilkulatków, poparte badaniami japońskich naukowców