Dokładnie rok temu w polskim internecie wystartował projekt o nazwie Półka pełna komiksów. Powodów podjęcia przeze mnie takiej, a nie innej decyzji, było co najmniej kilka. Po pierwsze chciałem swobodnie móc wyrazić swoje opinie na temat polskiego i światowego rynku komiksów. Oczywiście mam przyjaciół z którymi mogę pogadać na tematy komiksowe, ja jednak chciałem trafić do szerszego grona odbiorców. Mógłbym, również poudzielać się na jakimś forum, ale boję się, że mój głos był by tylko jednym z wielu i bardzo ciężko byłoby mi się przebić. Po trzecie administrator, nieistniejącego już forum grupy Desert Rats, poprosił mnie o stworzenie na nim działu komiksowego, ja jednak chciałem być bardziej niezależny i stworzyłem tego oto bloga (co ciekawe, bardzo dużo osób trafiło na mój blog właśnie przez to forum).
Rozpoczynając "karierę" blogera postawiłem przed sobą dwa cele. Pisywać jeden post na tydzień oraz zdobyć uznanie, co najmniej dziesięciu obserwatorów. Żaden z tych celi nie został zrealizowany. Głównymi powodami takiego stanu rzeczy, były lenistwo oraz brak czasu (wiadomo uczelnia, praca, etc., są to zresztą powody z którymi boryka się pewnie większość z nas, tak więc nie będę tego wątku rozwijał).
Przez ten rok mogliście przeczytać wiele moich tekstów, zarówno tych gorszych jak i tych lepszych. Największym uznaniem cieszył się mój artykuł o polskim wydaniu
Ironman: Pięć koszmarów. Osobiście, jednak najbardziej jestem zadowolony z moich recenzji: komiksu
Marvels oraz anime
Bakemonogatari. To właśnie w tych dwóch tekstach udało mi się zerwać ze standardową konwencją recenzji z czego jestem niezwykle dumny.
Oprócz pisywania recenzji, zająłem się również podsumowywaniem kolejnych miesięcy z punktu widzenia fana komiksu. Z czasem podsumowania te były coraz pełniejsze, póki co, największym ich problemem jest mała różnorodność (pisuję głównie o wydarzeniach mangowych). Z drugiej jednak strony, natłok informacji wartych uwagi zmusza mnie do pisania wyłącznie o najciekawszych z nich. Największym zainteresowaniem cieszyło się
podsumowanie czerwca 2010.
Zakładając tego bloga zdawałem sobie sprawę, że na początku jego czytelnikami, będą głównie osoby, które z komiksem mają niewiele, lub nic wspólnego (pozdrawiam tu moich, przyjaciół i znajomych). Tak więc prócz tematów stricte komiksowych, poruszałem również tematy około komiksowe. Główny cel jaki przed sobą postawiłem było pokazać, że to nie jedynie komiks czerpie z kultury, ale, że również kultura czerpie z komiksu. Tak powstał cykl (D)Oda do komiksu. Póki co powstały dwa odcinki (
1,
2) tego cyklu (a na pewno będą kolejne) w którym omawiałem piosenki, co do których istniało podejrzenie, że były inspirowane literaturą obrazkową. Udało mi się omówić, również jeden z odcinków serii
Wzór, którego akcja w całości działa się na konwencie komiksowym. Jak zapewne większość z was zauważyła, również i ten post zahaczył o pewną inspirację komiksem, a mianowicie o ciasta inspirowane komiksem (osoby, które ten temat zainteresował odsyłam
tutaj).
Najlepszym miesiącem dla Półki... był miesiąc lipiec (589 wyświetleń), potem było już tylko gorzej. Dna sięgnąłem w październiku (299 wyświetleń) i już naprawdę zastanawiałem się czy nie rzucić tego wszystkiego w cholerę. Wtedy to podjąłem decydujące kroki. Zacząłem reklamować swojego bloga na moim profilu na Facebooku. Przyznam, że eksperyment mimo, iż wątpliwy etycznie (nie lubię portali społecznościowych i nie rozumiem ich fenomenu), odniósł wymierne skutki, w grudniu zbliżyłem się do rekordu wyświetleń, 557. Parę dni temu Półka... zadebiutowała, również na blogu
komiksiki, będącym swoistą skarbnicą blogów poświęconych komiksowi.
Na koniec chciałbym podziękować moim fanom za częste odwiedziny i (mniej częste) komentarze na które czekam z niecierpliwością, gdyż tylko dzięki nim mogę stworzyć bloga, który może podobać się wielu (bo niemożliwym jest zadowolenie wszystkich). Szczególne podziękowania należą się SilverRatowi, redaktorowi naczelnemu
Szczurzego Schronu i Pitkowi autorowi
Subiektywu. Nie ukrywam, że między nami wywiązała się swego rodzaju rywalizacja. Mnie osobiści denerwują sytuacje, gdy na ich blogach pojawiają się kolejne notki, a ja nie pisze nic, ale też dzięki temu mam motywację rozwijać tego bloga. Podziękowania należą się, również Dorocie autorce
Binder Dorota photography. Dzięki jej blogowi zdobyłem spore grono fanów. Osobne podziękowania należą się Pharasowi i panu Andrzejowi Janickiemu osobom zawodowo związanym z komiksem (autorom
Cromwel stone i
BINIO BILL i inni). Temu pierwszemu za to, iż to przez jego bloga było najwięcej wejść na Półkę..., a temu drugiemu za to, że jest z Bydgoszczy.
W nadchodzącym roku, chciałbym, pisać jeszcze lepsze teksty. Chciałbym, aby mojego bloga odwiedzało jak najwięcej osób, które dopiero rozpoczynają przygodę z komiksem. Chciałbym, również wreszcie zmienić jego wygląd za co zabieram się już od prawie pół roku.
Wszystkiego najlepszego w te pierwsze urodziny! Jak na miasto z mocnymi tradycjami komiksowymi blogów o tej tematyce jest u nas bardzo mało, zatem trzymam kciuki byś nie zniechęcał się najgorszymi nawet statystykami. Nie jestem fanem mangi, ale także te wpisy czytałem... Komiks, to komiks. Powodzenia.
OdpowiedzUsuń100 lat, 100 lat niech żyje blog dziś nam :)
OdpowiedzUsuńp.s. kiedy mogę wpaść na torcika z Mario w roli głównej?
Nie ma za co dziękować. :) Twojego bloga czytam regularnie, komentuję rzadko bo tak już mam, że w ogóle rzadko cokolwiek komentuję. ;) Fajnie piszesz i myślę, że ten blog ma duży potencjał. Przyłączam się do przedmówców i również życzę powodzenia.
OdpowiedzUsuńUmieszczenie bloga na komiksiki jak i reklama na facebooku to jak najbardziej dobry pomysł. Przesadzasz z tą etycznością. Nikogo nie zamęczasz i nie spamujesz reklamami w końcu. Po za tym czyta się ciebie bardzo dobrze i myślę, że wielu ludzi chętnie będzie tu zaglądało jak tylko dotrze do nich informacja o blogu.
OdpowiedzUsuńCo do wyglądu, ja się już do niego przywiązałem, ciężko będzie mi przyzwyczaić się do zmiany. Nawet czasem podkradam jakieś pomysły od ciebie co do wyglądu i pisania ;)
Powodzenia w dalszym blogowaniu!
Cieszę się, że znajdujesz motywację w moim blogowaniu i zapewniam, że w drugą stronę jest tak samo. Świetny komiks na koniec xD ja osobiście dzięki Tobie zostałem wciągnięty w świat komiksów i za to Ci dziękuję :)..
OdpowiedzUsuńżałuję jedynie, że nadal pozostaje tak dużo osób, które myślą, że komiksy są dla dzieciuchów. Stąd moje życzenia: aby wpływ Twojego bloga rozniósł się niczym pandemia Eboli na wszystkich krytyków komiksów!
Good luck:)
Dzięki za życzenia i słowa wsparcia, sprawiają one, że czuję chęć i motywację do dalszej wytężonej pracy.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dzięki temu za parę lat każdy z nas będzie mógł bez skrępowania przeczytać w autobusie swój ulubiony komiks. Tuż obok pani czytającej książkę oraz naprzeciwko młodej dziewczyny słuchającej muzyki na MP3.
Co jak co, ale jeśli mam gdzieś na spokojnie poczytać komiksach - to u Ciebie. Tak narobiliście mi smaku na samodzielne pisanie artykułów, że już coś planuje na przyszłość :)
OdpowiedzUsuń"Mam nadzieję, że dzięki temu za parę lat każdy z nas będzie mógł bez skrępowania przeczytać w autobusie swój ulubiony komiks. Tuż obok pani czytającej książkę oraz naprzeciwko młodej dziewczyny słuchającej muzyki na MP3. "
Ja bym życzył przede wszystkim tego, żeby "zwykli" ludzie nie uznawali wszystkich komiksów jako bajeczek dla dzieci... bardzo to denerwujące.
Pozdrawiam i powodzenia
Puenta w komentarzu mi wyszła nie ma co, osobiście jestem z niej bardzo dumny :P.
OdpowiedzUsuńRadku życzę Ci powodzenia w twoich planach. Najtrudniejsze jest zawsze zacząć, wiem to po sobie, ale skoro Kubkowi się udało to czemu Tobie ma się nie udać?
Dzięki za słowa wsparcia.